czwartek, 22 kwietnia 2010

SLOFFest trwa c.d.

Wczorajszy koncert słowackiej grupy Hvozd zdecydowanie można uznać za dobrze spędzony czas. Czwórce młodych muzyków z Bratysławy udało się wytworzyć bardzo dobry klimat. Oglądanie ludzi, którym sprawia radość to, czym się zajmują, zawsze ma pozytywny wpływ na odbiorców. A jeśli robią to na wysokim poziomie, to czegóż chcieć więcej?

Siostry Chuťkove, stanowiące połowę zespołu, wokalistki, mają swoisty urok, co powodowało, że nie mogłam oderwać od nich oczu. Nie wiem czy to chłopięca uroda Ivany czy żywiołowa gra na klawiszach Lucii, tak na mnie zadziałały. A może uśmiechnięty perkusista Rišo lub skupiony basista Peter? Niemniej koncert zaliczam do udanych.

Nie da się jednoznacznie określić ich muzyki. Jest to mieszanka rocka, bluesa, poezji śpiewanej, jazzu i kilku innych gatunków, która daje nową jakość. Nową jakość bardzo dobrze brzmiącą na koncertach. Niestety ich studyjne nagrania nie mają już takiej pozytywnej dawki energii. Można się o tym przekonać klikając na poniższy link.

Ich muzyki można posłuchać i ściągnąć z oficjalnej strony: http://hvozd.sk/index.php?site=uvod&

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz